Wiersz ze znamienną datą w tytule
pochodzi z tomu Raport z oblężonego Miasta (1983 r.). Tekst poprzedzony jest
dedykacją: Józefowi Czapskiemu. Był to malarz i eseista, więzień łagrów
sowieckich w latach 1939-1941, autorWspomnień starobielskich (1944), który z
polecenia generała Andersa prowadził poszukiwania oficerów polskich (relacja:
Na nieludzkiej ziemi,1949). Należał do grona założycieli paryskiej „Kultury”,
był historykiem literatury, autorem szkiców o sztuce i wspomnień. Zmarł w 1993
r., po dziesięciu latach od ukazania się tomu Herberta Raport z oblężonego Miasta.
Utwór
przypomina dzień 17 IX – datę agresji wojsk radzieckich na Polskę, która
dogorywała już w klęsce wrześniowej – po ataku Niemiec rozpoczętym o świcie l
IX 1939 r. Tekst rozpoczyna się wersem: Moja bezbronna ojczyzna przyjmie cię
najeźdźco, powtórzonym na początku ostatniej zwrotki. Akcent pada tu na fakt,
że kraj nie będzie zdolny do obrony, nie podoła tej sytuacji. Dalej czytamy –
łatwo wejdziesz nieproszony gościu. Świadomość stanu polskiego oręża w połowie
września 1939 r. prowadzi do jednoznacznego przewidywania wypadków (podmiot
liryczny wypowiada się, używając form czasu przyszłego). Nie można mieć złudzeń
– Polacy nie będą w stanie odeprzeć tego ataku, bo już wcześniej nie podołali
napaści niemieckiej. Wydarzenie to nie odbije się echem w otoczeniu – rzeki
nadal będą leniwie płynęły, legendarni śpiący w górach rycerze nie obudzą się i
nie zareagują – świat nie będzie angażował się w polską tragedię.
Refleksja podmiotu w dwu pierwszych strofach sprawia wrażenie, że stracił on nadzieję na odmianę sytuacji, nie widzi takiej możliwości. Tymczasem w dwu kolejnych cząstkach liryku, wyodrębnionych z całości graficznie (zapisanych „z wcięciem”), mówiący odwołuje się do doświadczeń narodowych zapisanych w literaturze romantycznej:
Refleksja podmiotu w dwu pierwszych strofach sprawia wrażenie, że stracił on nadzieję na odmianę sytuacji, nie widzi takiej możliwości. Tymczasem w dwu kolejnych cząstkach liryku, wyodrębnionych z całości graficznie (zapisanych „z wcięciem”), mówiący odwołuje się do doświadczeń narodowych zapisanych w literaturze romantycznej:
Ale synowie ziemi nocą się zgromadząśmieszni karbonariusze spiskowcy wolnościbędą czyścili swoje muzealne bronieprzysięgali na ptaka i na dwa kolory.
Konsekwencją
takiej postawy będą łuny, wybuchy, klęski i chwała oraz doskwierające poczucie
osamotnienia w walce. Chociaż Polacy nie mają odpowiedniej armii i wyposażenia
do skutecznej obrony kraju, przecież ich tradycyjne przywiązanie do ojczyzny,
romantyczna wola walki – to również wielkie wartości. Nie można przy ich
pomocy działać szybko i skutecznie, trzeba się uciekać do konspiracji i
działań podstępnych (por. motyw z wiersza A. Mickiewicza Do matki Polki).
Podmiot zakłada jednak, że przyjdą następne pokolenia Polaków i choć będą
uczyli się znowu / najtrudniejszego kunsztu – odpuszczania win, to jednak przyjdą,
a więc ojczyzna podniesie się z grobu.
Data publikacji tomu Raport z oblężonego Miasta kojarzy się z czasem następującym bezpośrednio po stanie wojennym w Polsce. Utwór 17 IX jest refleksją o agresji armii radzieckiej i kondycji kraju, który powinien podjąć działania obronne. Wypowiedź podmiotu prowadzi do wniosku, że ciągle Polska nie jest dość dobrze przygotowana do natychmiastowej i bezpośredniej obrony. Tekst wiąże klamrą skojarzeń okres powstań narodowych (romantyzm), wrzesień 1939 r. i narzucenie obywatelom niewoli w pozornie wolnym państwie w 1981 r. przez władze podporządkowane ówczesnemu Związkowi Radzieckiemu. Trudna sztuka odpuszczania win jest więc nie tylko doświadczeniem Józefa Czapskiego, ale potrzebna była wcześniej i nadal jest konieczna. Kraj słaby pod względem politycznym i militarnym musi zdobyć się na działania skazane na klęskę i wybaczenie, musi podnieść się na wyżyny postawy moralnej, mimo wielkiego upokorzenia i pogromu.
Wiersz jest wyrazem szacunku dla tych, którzy podejmują walkę wobec tak bardzo oczywistej słabości ojczyzny. Podmiot daje do zrozumienia, że zawsze znajdą się ci, którzy będą przysięgali na ptaka i na dwa kolory. Dla nich ojczyzna i jej symbole (orzeł, biało-czerwone barwy) są świętością, której trzeba bronić w każdej sytuacji.
17 IX – to utwór „nietypowy” wśród omówionych wyżej dzieł Z. Herberta. Ma dosyć regularną budowę stroficzną, ale napisany jest wierszem wolnym bezrymowym (białym). Dwie pierwsze zwrotki, poświęcone nakreśleniu sytuacji po agresji 17 IX, są trzywersowe, dwie następne – pokazujące próby oporu wobec wroga – czterowersowe, oraz ostatnia, przenosząca akcent na moralny aspekt postawy Polaków („odpuszczanie win”), również jest czterowersowa i puentuje całą poetycką refleksję. Podmiot dwukrotnie używa bezpośredniego zwrotu najeźdźco i raz – nieproszony gościu. Używa określeń świadczących o jego osobistym zaangażowaniu w losy kraju, np. Moja bezbronna ojczyzna; jesteśmy sami. Poprzez formy 1. osoby liczby mnogiej umieszcza siebie w gronie synów tej ziemi, osamotnionych już nie pierwszy raz, w walce o swoją suwerenność.
Data publikacji tomu Raport z oblężonego Miasta kojarzy się z czasem następującym bezpośrednio po stanie wojennym w Polsce. Utwór 17 IX jest refleksją o agresji armii radzieckiej i kondycji kraju, który powinien podjąć działania obronne. Wypowiedź podmiotu prowadzi do wniosku, że ciągle Polska nie jest dość dobrze przygotowana do natychmiastowej i bezpośredniej obrony. Tekst wiąże klamrą skojarzeń okres powstań narodowych (romantyzm), wrzesień 1939 r. i narzucenie obywatelom niewoli w pozornie wolnym państwie w 1981 r. przez władze podporządkowane ówczesnemu Związkowi Radzieckiemu. Trudna sztuka odpuszczania win jest więc nie tylko doświadczeniem Józefa Czapskiego, ale potrzebna była wcześniej i nadal jest konieczna. Kraj słaby pod względem politycznym i militarnym musi zdobyć się na działania skazane na klęskę i wybaczenie, musi podnieść się na wyżyny postawy moralnej, mimo wielkiego upokorzenia i pogromu.
Wiersz jest wyrazem szacunku dla tych, którzy podejmują walkę wobec tak bardzo oczywistej słabości ojczyzny. Podmiot daje do zrozumienia, że zawsze znajdą się ci, którzy będą przysięgali na ptaka i na dwa kolory. Dla nich ojczyzna i jej symbole (orzeł, biało-czerwone barwy) są świętością, której trzeba bronić w każdej sytuacji.
17 IX – to utwór „nietypowy” wśród omówionych wyżej dzieł Z. Herberta. Ma dosyć regularną budowę stroficzną, ale napisany jest wierszem wolnym bezrymowym (białym). Dwie pierwsze zwrotki, poświęcone nakreśleniu sytuacji po agresji 17 IX, są trzywersowe, dwie następne – pokazujące próby oporu wobec wroga – czterowersowe, oraz ostatnia, przenosząca akcent na moralny aspekt postawy Polaków („odpuszczanie win”), również jest czterowersowa i puentuje całą poetycką refleksję. Podmiot dwukrotnie używa bezpośredniego zwrotu najeźdźco i raz – nieproszony gościu. Używa określeń świadczących o jego osobistym zaangażowaniu w losy kraju, np. Moja bezbronna ojczyzna; jesteśmy sami. Poprzez formy 1. osoby liczby mnogiej umieszcza siebie w gronie synów tej ziemi, osamotnionych już nie pierwszy raz, w walce o swoją suwerenność.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz